Trwa kolejny sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Nie da się ukryć, że skoki narciarskie są zaś w naszym kraju bardzo popularne. W związku z tym wielu zawodników regularnie stawia swoje pieniądze i stara się przewidzieć, kto np. będzie najlepszy na danym obiekcie. Co zrobić, żeby zwiększyć swoje szanse w tym temacie? Jakie kwestie należy brać pod swoją uwagę, żeby systematycznie wygrywać pieniądze na takich właśnie zakładach?
Obecna forma zawodnika
Bez wątpienia warto przede wszystkim zwracać uwagę na to, jaka jest aktualna forma danego zawodnika. Często może występować taka sytuacja, że konkretny skoczek bardzo dobrze radził sobie na początku sezonu, ale potem jego dyspozycja była z konkursu na konkurs gorsza. Nie warto zatem w 100% sugerować się tym, jak przedstawia się obecna klasyfikacja generalna Pucharu Świata. Profesjonalni gracze, którzy namiętnie obstawiają skoki narciarskie, przede wszystkim bazują na obecnej dyspozycji. Sprawdzają to, jak konkretny zawodnik radził sobie w co najwyżej kilku ostatnich konkursach.
Dobrze jest zweryfikować, czy konkretny skoczek lubi dany obiekt. Czasami jest tak, że zawodnik uwielbia skakać na tej skoczni, a inna jest dla niego po prostu przekleństwem… Zwracaj uwagę również na to, jakie są przewidywania bukmacherów. Zwłaszcza, że analitycy, którzy wystawiają kursy mają naprawdę bardzo dużo cennych informacji. Oczywiście, Ty też musisz na poważnie podejść do tego tematu. Warto zdobyć zatem jak najwięcej istotnych danych, które pomogą Ci poprawnie wytypować to, kto będzie najlepszy na konkretnym obiekcie.
Dyspozycja na treningach i w czasie kwalifikacji
Co jeszcze warto zweryfikować przed wydaniem swoich pieniędzy? Na pewno to, jak konkretny zawodnik radził sobie w trakcie treningu oraz kwalifikacji. Tutaj jednak mamy kilka wskazówek. Należy pamiętać, że są zawodnicy, którzy traktują serie treningowe nieco po macoszemu. Warto zatem sprawdzić, jak było pod tym kątem w poprzednich zawodach. Jeśli dany skoczek w treningach skakał średnio, a w konkursach już bardzo dobrze, to należy brać jego wyniki (w seriach próbnych) z przymrużeniem oka.
Są też skoczkowie, którzy bardzo poważnie podchodzą do treningów. Starają się skoczyć dokładnie tak, jak potem w konkursie. Tym bardziej, jeśli chodzi o skoczków z drugiej czy trzeciej dziesiątki. Oni nie mogą skoczyć na pół gwizdka np. w kwalifikacjach, ponieważ w innym wypadku mogą wypaść „poza burtę” i nie zakwalifikować się do konkursu głównego. Warto zatem czerpać wiedzę z ich rezultatów.